Obrazek ze strony dogomania.pl (wiem, że słabej jakości ale innego nie znalazłam) |
Przyszedł czas na romans. Po wczorajszym seansie "P.S. I love you" miałam pomysły żeby właśnie to namalować, ale widziałam, że któraś z dziewczyn już to zrobiła, więc nie chciałam się powtarzać. Przeczytałam w swoim życiu kilka romansów, ale nie bardzo wiedziałam jak je namalować. Nie chciałam też znowu zrobić takiego bezksiążkowego mani, bo wtedy projekt w moim wykonaniu straciłby na wartości (przynajmniej w moim odczuciu).
W rozmowie z przyjaciółką padło stwierdzenie, że może Harlquin? Nie za bardzo miałam na to ochotę, bo nie czytałam takich książek nigdy. Ale przeglądając w internecie tytuły pomyślałam, że może to nie jest taki do końca głupi pomysł. Wybrałam dwa tytuły: "Stara miłość nie rdzewieje" i "Nić miłości". W efekcie na paznokciach możecie podziwiać rdze, która chce zakryć miłość, ale co widać na środkowym paznokciu jej się nie udaje :) Myślałam, że wyjdzie ładniej, bardziej idealnie, ale chyba nie jest źle i można pokazać wszystkim :) Muszę jeszcze dodać, że serca to Rimmel LycraPRO Pink amazon nr 298, rdzawe plamki to Maybellin COLORAMA 109 i Astor Quick'N GO nr 58, a bazą jest mój nowy nabytek WIBO Express growth nr 231 (jest piękny w buteleczce, ale muszę sobie biały kupić, żeby go Wam pokazać w całej okazałości, bo strasznie mało kryjący jest). Dodam, że przepraszam za moje skórki, które co jakiś czas brzydko wyglądają, ale potem same wracają do normy :) A no i w rzeczywistości nie wyglądają tak strasznie jak na zdjęciach.
W ogóle dopiero zauważyłam, że mam jakiś stary baner z projektu książka. Jutro postaram się to zmienić, żeby nie wprowadzać innych w błąd. Ja przez chwilę już spanikowałam, że mi się gdzieś tydzień zgubił :p
O i jeszcze Wam pokaże z czym wróciłam z targów. Nie będzie osobnej notki bo zupełnie mnie te targi nie przekonały. Chyba były one po prostu bardziej fryzjerskie albo wystawcy już na ten rok wyczerpali limit miast, w których chcą się wystawić (no chyba że na poprzednich targach wykupiłyście wszystko co się dało - to też jest jakaś myśl). W każdym razie pobyt na nich nie trwał więcej niż godzinę, a i nie za wiele kupiłam.
Mały suchy szampon Batiste o zapachu Fresh - bo mi się zapach podoba i chciałam spróbować jak to działa i czy działa :) I trzy małe pudełeczka kawioru :) Małe, ale stwierdziłam, że większych i tak bym nie zużyła bo pewnie zrobię sobie taki mani raz czy dwa i już :)
Pozdrawiam Was i pewnie jutro pojawi się nowa notka, bo znowu nie było internetu (na szczęście krócej) i muszę nadrobić :)
Pomysłowe! :)
OdpowiedzUsuńOkładkowe paznokcie;)
OdpowiedzUsuńbardzo pomysłowe, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńobserwuję :)
http://mjsmakeup.blogspot.com
Fajny pomysł i wykonanie :)
OdpowiedzUsuńpomysłowa z Ciebie kobietka :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł z tą rdzą:))
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńJa tez się dołączam do tego, że pomysłowa z Ciebie kobitka :)
OdpowiedzUsuńładnie
OdpowiedzUsuń