Pomarańczowy to nie za bardzo mój kolor ale postanowiłam dać mu szanse. W buteleczce wydawał się mniej "wściekły", wręcz lekko zgaszony, ale jednak pomarańczowy. No ale na paznokciach pokazał już co na prawdę potrafi i stał się może nie neonowo pomarańczowy ale dość intensywny. Jest to numerek 124 z serii CORAL prosilk.
Wszystkie lakiery z tej serii zakupiłam skuszona ich kolorami i ceną co okazało się średnio dobrym pomysłem ze względu na ich krycie a przede wszystkim trwałość, która jest bardzo słaba (może trzeba znaleźć jakiś lepszy lakier podkładowy??). Pochodziłam z nim dwa dni i zaczął odpryskiwać więc czas był na jego zmycie. No ale może kogoś również skusi jego kolorek.
Co sądzicie o takich pomarańczkach?
mnie ten lakier strasznie odbarwia płytkę nawet z bazą :|
OdpowiedzUsuńTen akurat mi nie odbarwił, ale musztardowy z tej serii za każdym razem więc już go nie używam :/
Usuńmam praktycznie identyczny z Softera ;)
OdpowiedzUsuńCudowny kolorek ;)
OdpowiedzUsuńKolor bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te lakiery :)
OdpowiedzUsuńA ja się coś z nimi nie za bardzo polubiłam :)
Usuńmnie skusił kolor...ale koszmarnie się nim malowało...
OdpowiedzUsuń