Dzisiaj nie będzie lakierowo, ale pielęgnacyjnie :)
Będąc kiedyś w rossmanie natrafiłam na promocję zestawu z EVELINE pilling i maseczka do rąk. Nigdy czegoś takiego nie używałam, więc uznałam, że warto spróbować. Nie pamiętam ile kosztowała, ale chyba mniej niż 5zł. Dzisiaj wreszcie przyszedł czas na jej wypróbowanie. Wg. instrukcji na opakowaniu należy pilling rozprowadzić na zwilżonej skórze dłonie (na suchej też można ale będzie to bardziej pilingujące że tak powiem).
Konsystencja pilingu bardzo przyjemna, drobna także dla mnie jak najbardziej dobra bo nie mam większych problemów szorstką skórą na dłoniach. Zapach jest moim zdaniem przyjemnie cytrusowy. Trochę przypomina mi mój piling do ciała z Joanny Fruit Fantasy Dojrzała marakuja. Zalecane było, aby masować tak dłonie kilka minut a później zmyć, czyli tak jak ze standardowym pilingiem.
Po tym zabiegu dłonie były bardzo gładkie, aczkolwiek nie idealne, nie było jakiegoś super WOW.
Przyszedł więc czas na maseczkę. Ma ona podobny zapach, chociaż bardziej wydawał mi się kwiatowy, jest dość gęsta i przyjemnie się ja rozsmarowuje.
Kazali zostawić na 15 minut i rozsmarować kolistymi ruchami. Po 15 minutach nie wyglądało tak jakby się ta maseczka w całości wchłonęła więc ze względu na czas, którym dysponowałam postanowiłam zostawić ją jeszcze do wchłonięcia i tak po godzinie prawie cała się wchłonęła.
Rozsmarowałam resztki kolistymi ruchami po całych dłoniach i powinien być koniec, czyli powrót do normalnych czynności dnia codziennego. No ale nie za bardzo bo po maseczce został tłusty film jak po ciężkiej maści. Nie lubię tego dlatego chyba nie zostanie to mój produkt numer 1 do dłoni. Musiałam umyć ręce żeby coś móc działać w innych dziedzinach życia. Po kilku godzinach po efektach nie wiele zostało tak naprawdę bo moje dłonie z tendencją do przesuszania się na nowo trochę wyschły więc uważam iż ten produkt nie wiele zdziałał. Lepiej chyba kupić sobie piling do dłoni w tubce, a zamiast maseczki używać kremu do rąk tak często jak mamy na to ochotę.
A któraś z Was spotkała się z tym produktem? Jakie były Wasze wrażenia?
Ja widziałam ten produkt, ale nie zdecyodowałam się na niego. Polecam peeling do dłoni z Palomy :) Jestem bardzo z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPrzy następnej wizycie w jakiejś drogerii na pewno czegoś poszukam, może z tym poleconych przez Was :) zobaczymy :)
Usuńpozdrawiam
Produkty firmy EVELINE wg mnie szału nie robią, zarówno jeśli chodzi o jakość jak również pod względem estetycznym (ścierające się etykiety na produktach po kilku użyciach pozostawiają wiele do życzenia). Polecam peeling, żel i krem [zestaw] do rąk firmy Dr Irena Eris Domowe SPA Resort (zapach jest cudny, działanie- świetne nawilżenie skóry). Daguszka, post o pielęgnacji to świetny pomysł-czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka z pracy polecała mi właśnie ten zestaw do pielęgnacji, ponoć dobrze działa na jej przesuszone dłonie.
OdpowiedzUsuńmiałam ten zestaw, nawet recenzowałam, byłam bardzo zadowolona z efektu. Na moich dłoniach spisał się bardzo dobrze:) tylko fakt, ja nie mam przesuszonych dłoni:)
OdpowiedzUsuńMoże tak być, że to moje przesuszenie rąk po zimie jest winne.
UsuńNie spotkałam się z tym produktem ale lubię dbać o dłonie :)
OdpowiedzUsuńKupiłam ten produkt jakiś czas temu, ale jeszcze nie próbowałam. Bardzo nie lubię takiej tłustej otoczki, która pozostaje:(
OdpowiedzUsuńja też właśnie nie lubię więc to był raczej ostatni raz z tym produktem.
UsuńUżywałam i oceniam przyzwoicie ;) chociaż szału nie było ;P
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować może u mnie zadziała:D chodź i tak mam gładką skórę i bez tego
OdpowiedzUsuń