Zacznę od tego, że miał być post stempelkowy, ale z wielkim ubolewaniem muszę ogłosić wszem i wobec, że jestem totalnym stempelkowym antytalenciem! :(: (: ( No kompletnie tego nie mogę ogarnąć i jaki by to stempelek nie był i jakiego bym do tego lakieru nie użyła nic mi nie wychodzi i chyba znowu rzucę to gdzieś w otchłań mojej kosmetyczki żeby czekało na lepsze, bardziej uzdolnione czasy.
Na szczęście po nieudanych stempelkowych próbach rozległ się dźwięk domofonu, a po odebraniu w słuchawce usłyszałam jakże nie zadowolony głos pana listonosza, który rzekł iż ma list, który się nie mieści (mój przypis: no bezczelny!) w skrzynce! No i się okazało, że była to przesyłka od Nowości Kosmetycznych , którego szczerze powiedziawszy się nie spodziewałam dopóki nie napisali do mnie w sprawie adresu do przesyłki. Jak się okazało dostałam Wodę toaletową filmy Adidas, Fun Sensation :) Bardzo ładnie pachnie i w pewnym stopniu rekompensuje niezadowolenie z nieudanego stemplowania.
Poza tym chciałam Wam jeszcze opowiedzieć o mojej wczorajszej wizycie w salonie Douglasa na makijażu, który gdzieś tam sobie z FB ogarnęłam :) Był to mój pierwszy taki profesjonalny makijaż. Całkiem fajnie jest jak ktoś mnie maluje :) lubię to nie powiem. Ale do pewnego momentu, bo niestety ale nie sądzę aby ktoś umiał drugiej osobie dobrze pomalować rzęsy. I tym razem niestety również było średnio bo mimo, że na pewno była to niesamowicie super maskara to wyszły sklejone i grube.
Ciekawą rzeczą w kwestii makijażu, który wykonuje nam ktoś inny, zupełnie nas nie znając jest różne postrzeganie tego co to znaczy mocny makijaż ;p
Zacznijmy od początku. Przyszłam na makijaż nie pomalowana zupełnie aby nie sugerować pani żadnych kolorów i zobaczyć jakich użyje. Nic nie mówiłam o tym jak się maluje - tylko tyle, że nie wiele. Ustaliłyśmy tylko że to będzie lekki makijaż dzienny. Pani zabrała się do pracy, a ja przez cały czas nic nie widziałam, bo nie było lustra w pobliżu. Pani komentowała co robi i czego używa, co było bardzo fajne i ciekawe. Na koniec się zobaczyłam :) Byłam w lekkim szoku, ale nie dlatego, że było brzydko, bo było na prawdę ładnie, ale dlatego że było moim zdaniem mocno. Podkreślone oko i neutralne usta :) Jakoś z czasem się do tego przyzwyczaiłam, a z daleka wyglądało super, także wizytę zaliczam do udanych :)
Na zdjęciach niestety Wam tego nie pokaże, bo mój aparat zwyczaj nie potrafi zrobić zdjęć makijażu :/
Na zdjęciach niestety Wam tego nie pokaże, bo mój aparat zwyczaj nie potrafi zrobić zdjęć makijażu :/
A Was ktoś kiedyś tak profesjonalnie malował? :)
Profesjonalnie byłam malowana jedynie na mój ślub :) Byłam bardzo zadowolona z efektu :D
OdpowiedzUsuńo wtedy to też mam nadzieję, że mnie ktoś profesjonalsko pomaluje :)
UsuńPierwszy profesjonalny makijaż miała w dniu ślubu.
OdpowiedzUsuńNiedawno byłam też "modelką" na kursie dla wizażystek- super sprawa. Dowiedziałam się jakie kolory do mnie pasują, jaki mam typ urody itd.
Teraz myślę czy nie wybrać się na makijaż do Sephory
W sephorze kiedyś moja Mama była ;) oni czasem też robią takie akcje, że za free malują ;) A na jakiś tam kurs dla wizażystek to nawet sama kiedyś chciałam sobie iść ;)
UsuńJa się maluję profesjonalnie na każde wesele, czy większą imprezę. Dla mnie idealny makijaż jest ważniejszy od fryzury, którą nawet wolę jak jest nie za bardzo wydumana.
OdpowiedzUsuń