niedziela, 22 grudnia 2013

Świąteczny delikatny efet połączenia dwóch lakierów

Jeszcze nie zrobiłam zdobienia na bombkowym Heanie, ale wpadłam dzisiaj na inny fajny pomysł ;) Jakiś czas temu na blogu u Madeleinails zobaczyłam tak zwany Layering, czyli pokrywanie jakiegoś lakiery drugim niezbyt kryjącym. Ona w swoim poście użyła bordowego Sally Hansen 38 Flirt oraz słabo kryjącego przy pierwszej warstwie Wibo 169.  Zobaczcie tylko co pięknego jej wyszło KLIK ;) Ja do mojego eksperymentu użyłam różu z Lovely z serii UV Shine nr 5 jako bazy (niestety kryje dopiero po 3 warstwach i trochę długo schnie - na szczęście KWIK przyszedł z pomocą) oraz pachnącego lakieru Revlon Grapefruit Fizz, który zgarnęłam od Agni na spotkaniowej wymianace ;) Wspomniała, że słabo kryje więc nadawał się idealnie. Jest to jasno różowa baza z milionem malutkich złotych, srebrnych i różowych, maleńkich drobinek. Nałożyłam jedną warstwę i wyszło z tego piękne świąteczne połączenie :D Delikatne, a interesujące ;)














P.S. Może któraś z Was zauważyła, że ostatnio robię zdjęcia prawej ręki. Dzieje się tak gdyż w lewej jeden paznokieć jeszcze nie odrósł do poziomu reszty i po prostu prawa ładniej wygląda. Muszę jednak powiedzieć, że strasznie ciężko jest osobie praworęcznej robić zdjęcia lewą... No masakra - tyle nieostrych zdjęć do wywalenia to dawno nie miałam... ale powoli dochodzę do wprawy ;)

Pozdrawiam

18 komentarzy:

  1. Osobie leworęcznej też też trudno robić... ostre zdjęcia :P Wszystkie aparaty są przystosowane dla praworęcznych, a nie dla mnie :P
    I zapomniałaś dodać jak cudnie Revlonik pachnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No fakt :) przerabane jest trzymanie aparatu lewa ręka :p najlepszy byłby statyw i pilot do aparatu w takim przypadku :p
      Fakt zapomniałam o tym zapachu :) super pachnie :D

      Usuń
  2. Zapachowe lakiery z Revlona są idealne do layeringu i w zasadzie tylko tak ich używam, a raczej jego bo mam tylko jedną sztukę, ale za to jaką! Watermelon ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam wcześniej tylko fioletowy, ale jakoś nigdy na to nie wpadłam :p

      Usuń
  3. ja też ostatnio bawiłam się z layeringiem, ale czerwonym :)

    OdpowiedzUsuń
  4. o, nigdy nie słyszałam o layeringu, efekt na Twoich paznokciach mi się bardzo podoba, więc muszę spróbować i ja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do niedawna też nie wiedziałam o jego istnieniu :p

      Usuń
  5. Też ostatnio próbowałam robić zdjęcia lewą ręką. Łopanie. Znam ten ból ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Btw, fajnie, że spróbowałaś! Ciekawy sposób na otrzymanie czegoś unikalnego, nieprawdaż? :)

      Usuń
    2. No :) super sprawa ;), mozna nadac lakierowi zupełnie inne wykończenie ;) to tak jakby kupić sobie nowy lakier :D i to dokładnie taki jaki się chce :D

      Usuń
  6. Też nie słyszałam o layeringu ;) muszę wypróbować ;) ślicznie wyszło

    OdpowiedzUsuń
  7. extra to połączenie, wygląda niesamowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. hmm.. do mnie tym razem nie przemawia :( może to dlatego, że średnio przepadam za różem..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No może dlatego :) ja ogólnie róż lubię poza takim baby pink, bo to masakra i nie pasuje do moich dłoni ;)

      Usuń
  9. Ładne paznokcie i ładny kolor :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. ale słodziutki ten lakier :)

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo ładnie! lubię takie róże :D

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do komentowania, a jeśli już skomentowałeś to bardzo Ci za to dziękuję :) Miłej podróży po moim świecie :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...